Jest kilka takich potraw w domu, które można nazwać "kultowymi". Wśród nich miejsce na podium zajmuje na pewno kotlet schabowy i mielony. Oba lubię. Moje zdanie podziela chyba większość niewegetariańskiego społeczeństwa. Tylko, że czasami mamy, a przynajmniej ja, ochotę na odrobinkę szaleństwa. I właśnie takim małym szaleństwem są podrasowanie mielone. Z nadzieniem w środku.
Składniki(podane ilości są orientacyjne ponieważ zawsze robię je "na oko"):
1 pszenna bułka - może być czerstwa
2 łyżki bułki tartej
2 jajka
1 średniej wielkości cebula
2 ząbki czosnku
1/3 łyżeczki pieprzu
1 łyżeczka soli
8-10 pieczarek
olej do smażenia
Mięso na kotlety mielone przygotowujemy standardowo. Czyli zaczynamy od namoczenia bułki. Mięso wraz jajkiem, drobno pokrojoną cebulką, posiekanym lub przeciśniętym przez praskę czosnkiem i przypawamy dokładnie mieszamy. (mięso powinno się spróbować surowe, odpowiednia ilość soli jest wtedy próbując je wydaje nam się leciutko przesolone) Pieczarki drobniutko kroimy i podsmażamy na patelni z dodatkiem niewielkiej ilości tłuszczu, solą i pieprzem. Farsz powinien nam trochę przestygnąć.
Z mięsa formujemy spore placki, wkładamy do środka taką ilość farszu jaką się da, zawijamy i smażymy na wolnym ogniu.