Najlepsze przepisy to proste przepisy! Takie najbardziej lubię. Ciasto, które Wam dzisiaj przedstawię znalazłam na blogu Waniliowa Chmurka. W lekko zmienionej formie jeżeli chodzi o dodatki ale jest ono fantastyczne również dlatego, że możemy dorzucić do niego to co akurat mamy w domu.
Składniki:
1,5 szkl mąki pszennej
0,5 szkl oleju
3 jajka
0,5 szkl cukru
2 łyżki mleka
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 szkl mrożonych owoców ( ja użyłam jagód i malin)
cukier puder do posypania ciasta
Ubijamy całe jajka z cukrem na gładką białą masę, następnie dodajemy olej, mleko i proszek do pieczenia (włączamy piekarnik, żeby nagrzał się do 180 stopni). Przesiewamy mąkę przez sitko i mieszamy delikatnie łyżką. Przelewamy ciasto do wysmarowanej tłuszczem i oprószonej mąką tortownicy ( 24 cm średnicy), lub sylikonowej nie wymagającej smarowania. Na wierzch wysypujemy owoce i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy około 40 minut. Po ostygnięciu posypujemy cukrem pudrem.
Wyszło super :) Potrafię zrobić jedynie perfekcyjną szarlotkę, próby zrobienia innych ciast zawsze kończyły się rozczarowaniem. A teraz? Niespodzianka :) No i potwierdza się zasada, że ciasto zrobione od niechcenia zawsze najlepiej wychodzi. LEniwe, niedzielne popołudnie, miałam ochotę na coś słodkiego, ale nie chciało mi się iść do sklepu. Przypomniało mi się o owocach w zamrażce. I tak powstało to cudo. Mąż zachwycony. Pół ciasta już nie ma. Dzięki za przepis :)
u mnie też zawsze znika mega szybko, ale takie proste to można robić i robić;) dziękuję za pozytywny komentarz